Kilka uwag. Wystrzegam się bezprzewodowych rozwiązań jeśli tylko mam kabel w pobliżu.
KM 300 ri jest trudno dostępny, czasami pojawia się na ebay'u ale osiąga niebotyczne ceny z licytacji. Ma dwie zalety tj. komunikuje się z Abusem jakimś tam szyfrem oraz jednocześnie stanowi ładowarkę akumulatorów. Szyfrowanie daje tyle, że nie trzeba się martwić, że ktoś zewrze dwa przewody w drzwiach i drzwi się otworzą.
Abus CFA 1000 jest uboższą kopia urządzenia Homematica. Oryginalne piloty Abusa są drogie i niestety dosyć słabej jakości (wgniata się i łamie obudowa) i pracują z kodem zmiennym, dosyć łatwym do złamania w tych czasach. Piloty Homematica są już znacznie lepsze i szyfrowane AESem.
Główny guzior pilota Abus otwiera drzwi całkowicie podnosząc zapadkę klamki co jest wyjątkowo niebezpieczne, gdyż ktoś będąc w pobliżu może np. kucnąć i niechcący naciśnie przycisk będący w kieszeni lub w torebce. Przekonał się o tym mój sąsiad, który kilka razy niechcący otworzył drzwi wsiadając do samochodu. Musiał potem szybko wracać, gdyż otwarte drzwi wzbudziły alarm.
W moim rozwiązaniu założyłem, że:
1. rezygnuję z KM 300 ri na rzecz zwykłej skrętki
2. rezygnuję z oryginalnych pilotów na rzecz pilotów od Satela
3. rezygnuję z pełnego otwierania drzwi
Uznałem, że szyfrowanie po kablu nie jest mi potrzebne, ponieważ łatwiej byłoby komuś rozwiercić zamki lub dostać się oknem niż rozwiercać drzwi, szukać kabla i jeszcze zwierać przewody. Byłaby na tyle karkołomna operacja że sam bym jej nie sprostał, a przecież wiem którędy i w jaki sposób poprowadziłem przewody. Poza tym, oprócz zamka zawsze jest alarm, który i tak mi powie, że właśnie ktoś się dobiera do drzwi nie otwierając ich w założony sposób (dołożyłem stosowne zabezpieczenia o których oczywiście nie opowiem).
Wobec tego wyrzeźbiłem przejście w drzwiach, podprowadziłem skrętkę w dodatkowej metalowej osłonie i podpiąłem się bezpośrednio pod dwa przyciski w urządzeniu oraz pod zasilanie akumulatorów, w sumie 5 lub 6 żył skrętki czyli plus zasilania, minus zasilania, otwieranie, zamykanie i wspólna masa. Skrętka prowadzi do szafki krosowniczej skąd podpięta jest pod dwa przekaźniki sterowane z PLC (otwieranie i zamykanie) oraz przetwornicę DC-DC z ogranicznikiem prądu (plus i minus), do ładowania akumulatorów (koszt 10zł z ebay). PLC jest zintegrowany z Satelem poprzez INT-RS (można też przez ETHM-1), który ma swoje piloty odpowiednio skonfigurowane na "Otwórz" i "Zamknij". Zaprogramowany PLC reaguje na odpowienie wirtualne wyjścia z Satela i przełącza przekaźniki odpowiednio dla "Otwórz" i "Zamknij".
Zaznaczam przy tym, że w żadnym razie "Otwórz" nie oznacza rozbrojenia alarmu, bo to byłoby bardzo niebezpieczne. Alarm powinien być zawsze wyłączany z klawiatury.
Kosztem podpięcia się pod przyciski było usunięcie blaszek w urządzeniu, więc przyciski na urządzeniu już nie działają. Zapewne dałoby się tak podlutować przewody, żeby pozostała pełna funkcjonalność, ale akurat ja i tak chciałem przenieść sterowanie zamkiem na zwykły przycisk roletowy co jest banalnie proste, gdy sterujemy już zamykaniem i otwieraniem z PLC. Pozostaje jeszcze odlutować lub jakkolwiek inaczej zdeaktywować oryginalny moduł radiowy w urządzeniu i gotowe.
Gdyby ktoś się bardzo uparł to można zabezpieczyć się jeszcze dodatkowo poprzez modyfikację w taki sposób żeby podłączać zasilanie tylko na moment otwierania i zamykania.
No a jak ktoś chce koniecznie KM 300 ri to sprawa jest już zupełnie banalna, ponieważ wtedy wystarczy zainstalować go blisko PLC i tak samo podpiąć trzy kanały (otwórz, otwórz w pełni, zamknij) do przekaźników.
Najwięcej roboty jest z przeprowadzeniem przewodów w drzwiach, ale można też podpiąć sie pod przyciski oryginalnego pilota, no ale w takim przypadku polecam model Homematica z szyfrowaniem. Ja jednak miałem Abusa za dosłownie grosze, więc grzechem było go nie wykorzystać.