Witam,
ja tam nie jestem specjalnym entuzjastą takich 'awaryjnych' wyłączników. Nie bardzo wiem, co tu ma się psuć. Sterownik się nie psuje. Jeśli spośród wszystkich czytelników u 1 w ciągu 10 lat zdarzy się awaria - to trzeba będzie uznać, że miał pecha... Wg mnie to nie powód, by wtykać dodatkowe elementy w szafę i za nie płacić. Ostatecznie - jeśli ma się zdarzyć awaria, zawsze można w kontakt wetknąć stojącą lampę, lub lampkę biurkową. Będzie działać dużo lepiej niż coś włączane ręcznie z rozdzielni. No a jeśli konieczne jest światło włączane z rozdzielni, to można przepiąć kabelek przy przekaźniku z dziurki łączonej do dziurki rozłączanej.
Co do przekaźników - mam tylko 788-304 i nie umiem dokonać porównania. W ciągu 6 lat popsuł się jeden - od rolety. Nie rozłączał się po zaniku zasilania. Wymiana samej kości przekaźnika to 1 min, przekaźnik kosztuje 5-6 PLN (
TME). W momencie awarii przełożyłem kość z innego, mniej używanego, teraz mam kilka w zapasie. W sumie nic, choć jednak trochę niedogodności...
Chętnie dowiedziałbym się, w czym te 788-354 są lepsze. W opisie widzę, że są inne styki, większa tolerancja na nieprecyzyjne napięcie sterujące... 354 jest 'dedykowany do oświetlenia'... co to jednak w praktyce oznacza? Czy jest mierzalnie bardziej trwały? Czy warto za tę trwałość zapłacić... może jakiś ekspert podpowie?
Pozdrawiam,