'Inteligenty' dom ze sterownikiem PLC

Główna => Tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: admin w Lutego 21, 2016, 03:17:53 pm

Tytuł: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: admin w Lutego 21, 2016, 03:17:53 pm
Po letniej burzy prądu nie było przez 20h.  Zawartość lodówki ucierpiała.  Prądu zabrakło w nocy, gdy część rolet była opuszczona, więc kolejny dzień minął w półmroku.  Obiecałem sobie wtedy, że przyjrzę się możliwościom zabezpieczenia alternatywnego źródła prądu.

Minęło pół roku i, oczywiście, kwestia domowego agregatu upadła pod naporem innych spraw.  Ostatnio przesłuchałem jednak audiobook „Blackout” Marc’a Elberg’a. Choć książka nie jest najsprawniej napisana, bardzo przekonująco ukazuje konsekwencje długotrwałej awarii sieci energetycznej.  Czas wziąć się do roboty.

Nie znalazłem w sieci wyczerpujących informacji o tym, jakie urządzenie i jaka instalacja byłaby odpowiednia dla jednorodzinnego domu.  Potraktuję więc ten post jako zaproszenie do wymiany doświadczeń.  Może wspólnymi siłami uda się wypracować optymalny układ awaryjnego zasilania.

Pierwsza rzecz to ogólna koncepcja kosztowa.  Umiem sobie wyobrazić, korzystanie z agregatu za 500 PLN, podłączanego kablem do szafy rozdzielczej przez jakieś możliwie najprostsze podejście z odcięciem zasilania z sieci.  Znalazłem też rozwiązania za 10 -15 tyś PLN, z dużymi stacjonarnymi agregatami i automatycznym systemem załączania rezerwy (i pilotem).  Za dużą kasę można mieć komfort i pewność.  Za małą kasę – gruchocik z republiki ludowej.  Gdzie jest jednak środek? 

Mam do Was następujące pytanie:  Jaki układ pozwoli we względnym komforcie przetrwać 5-dniową awarię elektryczności? 

Oto kilka wstępnych konkluzji z prośbą o komentarze:
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: epawel w Lutego 24, 2016, 03:37:08 pm
Witam.
Proponuję poczytać o agregatach wojskowych. Myślę, że na przetrzymanie na domek gdzie normalne zapotrzebowanie na moc wynosi ok. 11KW, agregat o mocy 5KW w zupełności wystarczy.
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: lukaszdebiec w Lutego 24, 2016, 05:10:37 pm
Witam
Pracuję trochę z agregatami i od razu  powiem że szkoda czasu na agregaty za 500 zł. Takie urządzenia przewidziane są do pracy chwilowej. Bałbym się do nich podłączyć urządzenia które posiadają jakąś elektronikę. Mimo, iż większość urządzeń posiada stabilizacje napięcia AVR to w tanich urządzeniach jest ona zawodna i mało stabilna.

Agregat 1 czy 3 fazowy? To zależny czy mamy w domu urządzenia które wymagają ciągłego zasilania 3 fazowego. Jeżeli nie to zdecydował bym się na 1 fazowy z prostej przyczyny - równomierna obciążalność faz. Agregaty i elektronika AVR nie lubią niesymetrycznego obciążenia a w przypadku domku może się tak zdarzyć. W końcu 99% urządzeń jest 1 fazowych. Kolejnym aspektem jest moc agregatu. Posiadam agregat 1 fazowy 7 kVA ( około 5kW). Na wyjściu mamy maksymalnie 22 A. Ten sam agregat występuje również w sprzedażny jako  3 - fazowy. A więc licząc najprościej maksymalny pobór prądu mamy troszeczkę ponad 7A na fazę. W takim przypadku nie uda nam się już uruchomić czajnika elektrycznego co przy używaniu agregatu 1 fazowego o tej samej mocy będzie możliwe ( Przy zastosowaniu przełącznika lub stycznika możemy porostu zmostkować 3 fazy na czas pracy agregatu i nie ma konieczności zmian w instalacji) Oczywiście możemy zainwestować w 3-fazowy większej mocy ale mówimy tutaj o sytuacji awaryjnej a koszt takiego urządzenia będzie dużo wyższy.

Jeżeli chodzi o układ do załączenia w zależności od zasobów finansowych możemy zastosować ręczny lub automatyczny. Za 200 zł dostępne są na allegro przełączniki sieć-0-agregat i jest to jedyne akceptowalne rozwiązanie aby bezpiecznie użytkować agregat. Trochę się już nasłuchałem o wypadkach gdzie agregat podłączony był do zwykłego gniazda i ktoś zapomniał odłączyć WLZ i pracownik ZE został porażony.
Automatyczne przełączniki zasilania nie są takie drogie. Wystarczą 2 styczniki z blokadą mechaniczną pomiędzy (plus styki pomocnicze), 2 czujniki zaniku napięcia oraz 2 układy czasowe. Oczywiście można to sterować z Wago (sam sterownik powinien mieć zasilanie awaryjne na akumulatorze) ale to w zależności od upodobań i preferencji.

Ostatnio przygotowywałem i montowałem układ SZR na 250A z sekwencyjnym unieruchamiam odbiorów. Całość oparłem na sterowniku Siemens CPU 226. Zdjęcie poniżej.
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: admin w Lutego 25, 2016, 09:59:41 am
Piękna szafa!  Muszę chyba zmienić zawód i nauczyć się robienia takich rzeczy :)

Wielkie dzięki za Wasze podpowiedzi.

Jak rozumiem:

1. Agregat 1-fazowy.  Jeśli jednak tak, trzeba przenieść wszystkie kluczowe obwody (piec c.o., lodówka, sterownik, kluczowe oświetlenie...) na 1 fazę, by móc ją przełączać.  Jak to się jednak ma do nie-awaryjnego wykorzystania?  Czy nie jest błędem trzymanie wszystkich cennych gruszek w 1 koszyku?

2. Rozumiem, że wg Ciebie taki układ załączania z allegro powinien być wystarczający dla domowych zastosowań? 

3. Jakie paliwo?  Diesel czy benzyna?  Które paliwo daje się przechowywać, by nie trzeba było robić częstej szopki z kanistrami, napełnianiem i przelewaniem?

4. Jakiej firmy agregaty warto rozważyć?  Trafiłem na agregaty firmy Eisemann, z przeznaczeniem do pracy ciągłej i z gwarantowaną (przez producenta) żywotnością, ale tu koszt o mocy ok 5kW to więcej niż 15 000 PLN.  Hondy 4,5kW to 10 TPLN. Pramac 4 500 i - 15 TPLN. Są jakieś inne firmy?  Czy raczej zrezygnować z mocy i zgodzić się na to, że bez prądu będzie naprawdę 'awaryjnie'.  Eisemann h 2801 z 2,5 kW jest dostępny za ok 3 000 PLN.  Generalnie - to wszystko to niezły gąszcz parametrów.

No i jeszcze np. KIPOR IG6000 lub ID6000 (diesel)...

Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: Greg_OR w Lutego 25, 2016, 12:23:00 pm
Witam wszystkich,
(pierwszy post, ale czytam już dłuuugo, w tym roku zaczynam budowę, więc będą pewnie i pytania :))

co do agregatów to dla tych, którzy mają gaz w zasięgu, jak i nie (butle) warto chyba rozważyć takie paliwo,
propozycje są całkiem ciekawe (kilka pierwszych googlnięć)
http://agregaty.org.pl/category/agregaty-przenosne/lpg/
http://www.agregaty.toptech.pl/4_187/kne5500e3.aspx
https://sklep.gaspol.pl/agregat-6500;jsessionid=STWUEqMgFzWQsTP-lr7cpLza.undefined
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: lukaszdebiec w Lutego 25, 2016, 05:43:20 pm
Ad1. Nie przenosił bym wszystkich kluczowych obwodów na jedną fazę. Chodziło mi raczej o odpowiednie przygotowanie przyłącza do agregatu. Rozwiązanie będzie identyczne dla sterowania ręcznego lub poprzez SZR. Jeżeli mamy przełącznik sieć- 0 - agregat 3 fazowy od strony sieci i wyjścia popisany standardowo na 3 fazy. Od strony wejścia zasilania od agregatu  możemy założyć mostek i wpuścić jedną fazę w 3. W takim przypadku musimy zadbać tylko o bezpieczeństwo urządzeń 3 fazowych aby ich nie uruchomić. Można to zrobić ręcznie lub poprzez montaż wyłącznika wzrostowego który automatycznie odepnie takie obwody.

Ad2. Generalnie większość profesjonalnych agregatów posiada ON. W firmie mamy agregat w którym na bak 200 L dolaliśmy może 40 L nowej ropy w ciągu 2 lat(praca awaryjna). Generalnie diesel jest z mojego punktu widzenia jest bezpieczniejszy ze względu na samozapłon. Oczywiście jest też wada. Aby odpalić agregat na ON musimy go mieć z akumulatorem aby zadziałały świece żarowe. W benzynie nie ma tego problemu.

Ad3. Z doświadczenia mam już 2 generatory (jeden 5kW drugi 48kW) oba kupione na stronie http://www.generatory.pl/Wyniki-wyszukiwania i nie mam z nimi żadnych problemów poza standardowymi przeglądami.
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: admin w Marca 01, 2016, 12:57:31 pm
Witajcie,

Może moje pytania nie są ściśle związane z prądem czy automatyką i dotyczą samej filozofii zasilania awaryjnego, ale jako że nie umiem sobie z tematem sam poradzić, zwracam się o pomoc :)

Wyszukałem sobie agregat w cenie ok 3000 PLN, z bardzo dobrymi opiniami, z gwarancją, silnik japoński, prądnica niemiecka.  Agregat jest na benzynę.  Pali wg specyfikacji ponad 1l/h, bak wystarcza na ok. 10h pracy.  Już prawie naciskam przycisk 'Kupuj'.

Ale... benzyny nie daje się przechowywać. Tzn, można dodać coś, co ustabilizuje ją na rok, ale jeśli mowa o zapasie na 5 dób, czyli o ok. 100l paliwa, nie wyobrażam sobie wymiany takiej ilości co roku.  Trzeba więc, jak pisze lukaszdebiec poszukać czegoś na diesla.  Tu jednak agregaty są droższe, no chyba że uznamy, że agregat Genezo jest godny zaufania.

Oto pytanie filozoficzne  (o motyw): przed czym zabezpieczacie się (lub Wasze firmy) montując zasilanie awaryjne?  Jeśli przed krótkimi zanikami napięcia - wg mnie wystarczy mały agregat benzynowy, 20l kanister rotowany co 6 miesięcy.  Jeśli przed dłuższym wyłączeniem - trzeba poszukać porządnego diesla.  Czy jednak opcja 2. nie jest popadaniem w paranoje?
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: lukaszdebiec w Marca 01, 2016, 05:43:04 pm
Firmy generalnie zabezpieczą się przed ciągłością produkcji. Rodzaj paliwa w agregacie podyktowany jest jego mocą. Czym większy tym na 99% jest Diesel. Widział ktoś kiedyś TIRa na benzynę? Duży silnik przystosowany do pracy ciągłej i oczywiście ze względów ekonomicznych mamy od razu ropę. Jeżeli chodzi o paliwo to generalnie zastanowił bym się nad samochodem jaki posiadam - wtedy najprościej z rotacją. Dobrze zamknięty kanister powinien zabezpieczyć na długo benzynę (20 L starczy na prawie dobę). Z drugiej strony nie musimy tego składować w większych ilościach. Zawsze można w przypadku awaryjnej sytuacji odwiedzić stacje benzynową.

W przypadku domku jednorodzinnego pewnie zdecydował bym się na benzynę (koszty). Oczywiście jeżeli ktoś ma worek pieniędzy to Diesel byłby idealny. Trzeba też zweryfikować częstotliwość zaników zasilania. Jeżeli są sporadyczne np 2h w ciągu roku to nie przepłacał bym za agregat. 
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: admin w Marca 16, 2016, 12:51:15 pm
Cześć

jeszcze jedno pytanie - o wybór ręcznego przełącznika.  Jaka jest różnica między przełącznikami:

http://www.hager.pl/katalog-produktow/rozdzial-energii/aparatura-sterujaca/modulowe-przelaczniki-instalacyjne-i-o-ii/sf463/34659.htm
http://www.hager.pl/katalog-produktow/rozdzial-energii/wylaczniki-i-rozlaczniki-mocy/modulowe-przelaczniki-zasilania-z-napedem-obrotowym-20-80-a/him402/32430.htm
http://www.hager.pl/katalog-produktow/rozdzial-energii/aparatura-sterujaca/modulowe-przelaczniki-instalacyjne-i-o-ii/sft440/49592.htm

Czytając specyfikację znajduję znaczną różnicę w pozycji "Całkowite straty mocy dla prądu znamionowego", które w przypadku najmniejszego z modułów wynoszą 8,4W.  Czy to faktyczne straty ponoszone przez ten element przez cały czas użytkowania?

lukaszdebiec - jaki przełącznik rekomendowałbyś do zastosowania w domu jednorodzinnym?

Dzięki za cierpliwość ;)
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: lukaszdebiec w Marca 20, 2016, 03:56:59 pm
Hej
No podane przełączniki różnią się wykonaniem oraz prądem znamionowym. Jakie masz w domu przyłącze 25, 32A?
Jeżeli chodzi o moc to jest to strata przy maksymalnym prądzie znamionowym przełącznika. Ja zawsze staram się dobierać aparaturę łączeniową ze sporym zapasem. Ile masz wolnych modułów w rozdzielni?

W jakim układzie masz sieć zasilającą w miejscu gdzie zamierzasz podłączyć rozłącznik? Sprawa dotyczy przewodu N. Proponuję poczytać artykuł:
http://ise.pl/forum/urzadzenia-maszyny-sieci-i-instalacje/kiedy-rozlaczac-przewod-n-7118

Większość schematów do układów SZR nie ma rozłączanego przewodu N. Ale tutaj mamy przeważnie sieć TN-C.
Na pytanie czy rozłączyć przewód N przy przełączniku 1-0-2 nie ma tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi. Ja w zależności od projektu wykonywałem takie i takie połączenia. Ale osobiście ze względów bezpieczeństwa w układzie TN-S zainstalował bym przełącznik taki jak zaproponowałeś czyli 4 biegunowy.
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: admin w Marca 20, 2016, 07:16:28 pm
Cześć,

Zgodnie z umową zabezpieczenie przedlicznikowe jest 32A.

W szafie mam całe oceany miejsca, w sumie 2 wolne szyny szerokości 80cm.  Mogę przepiąć i przerobić wszystko.  Myślałem o tym, by podmienić istniejący 4-polowy wyłącznik i wstawić w to miejsce taki...

http://www.hager.pl/katalog-produktow/rozdzial-energii/aparatura-sterujaca/modulowe-przelaczniki-instalacyjne-i-o-ii/sft440/49592.htm
Tytuł: Odp: Zasilanie awaryjne...?
Wiadomość wysłana przez: lukaszdebiec w Marca 20, 2016, 07:50:58 pm
Ten łącznik zabiera najmniej miejsca i jest chyba najbardziej atrakcyjny cenowo. Mam tylko jedną uwagę. Od spodu są 2 przyłącza na przewody max 16mm2 (drut). Mam nadzieje że producent przewidział dobre śruby w tym miejscu aby zapewnić odpowiednie połączenie. Z praktyki to różnie wygląda i przy tak małych śrubach i dużych przekrojach przewodów czasami można przekręcić śrubę.

Najlepiej zrobić to na lince 10mm2 i tulejach aby nie było dużych naprężeń. Wtedy też łatwiej dokręcić :)