1
Tematy ogólne / Odp: Inteligentny dom - schemat instalacji
« dnia: Stycznia 09, 2023, 03:34:24 pm »
W konkretach takiego rozwiązania nie pomogę ale pozostawię tylko do przemyślenia:
Trzonem mojej instalacji jest PLC. Ale z biegiem czasu dodałem całe mnóstwo innych urządzeń (rpi, sonoff wifi, urządzenia zigbee, rf232 i tym podobne wszystko spięte poprzez serwer z node-red itd). Te dokładane „zabawki“ nie sterują niczym istotnym (ot jakaś mało znacząca lampka, powiadomienie o zakończeniu prania, zdalny odświeżacz powietrza, sterowanie głosem itp). W skrócie: jeśli to się wywali to dom nadal „działa“. Zgadnij, co przez 5 lat się wykłada (skłamałbym mówiąc, że „bez przerwy“ ale jednak od czasu do czasu)?
Z mojej perspektywy nigdy przenigdy nie zdecydowałbym się, żeby coś pokroju rpi/arduino sterowało kluczowymi elementami domu. Być może Ty (a może i inni tutaj) mają inne doświadczenia ale ja tym wszystkim zabawkom nie ufam: a to padnie karta pamięci w rpi, a to jakieś urządzenie straci łączność po wifi i za diabła nie chce się połączyć, a to bramka zigbee straci urządzenia i trzeba je sparować itd.
IMO to niedopuszczalne i jestem pewien, że domownicy już dawno by mnie zamordowali gdyby po każdym takim wydarzeniu nie mogli zapalić światła czy poruszyć roletą.
Koszty PLC (nie wspominając o dedykowanych rozwiązaniach) są ogromne - nie ma co się okłamywać. Osobiście uważam, że się opłacało ale głównym elementem tej opłacalności jest fakt, że projekt i wykonanie inteligentnego domu było moim marzeniem i spełnieniem ambicji.
Nie mniej jednak jeśli miałbym zaufać rpi i arduino to wolałbym w pełni klasyczną instalację z dodanymi jakimiś modułami zigbee/wifii przy elementach końcowych (lampach czy roletach). Nie jest to może „inteligencja“ ale przynajmniej jak się zacznie sypać to łatwo się pozbyć A wygoda sterowania pozostaje.
Oczywiście jeśli jesteś zdecydowany zrobić to po swojemu to z całego serca życzę powodzenia i oby działało jak najlepiej
Trzonem mojej instalacji jest PLC. Ale z biegiem czasu dodałem całe mnóstwo innych urządzeń (rpi, sonoff wifi, urządzenia zigbee, rf232 i tym podobne wszystko spięte poprzez serwer z node-red itd). Te dokładane „zabawki“ nie sterują niczym istotnym (ot jakaś mało znacząca lampka, powiadomienie o zakończeniu prania, zdalny odświeżacz powietrza, sterowanie głosem itp). W skrócie: jeśli to się wywali to dom nadal „działa“. Zgadnij, co przez 5 lat się wykłada (skłamałbym mówiąc, że „bez przerwy“ ale jednak od czasu do czasu)?
Z mojej perspektywy nigdy przenigdy nie zdecydowałbym się, żeby coś pokroju rpi/arduino sterowało kluczowymi elementami domu. Być może Ty (a może i inni tutaj) mają inne doświadczenia ale ja tym wszystkim zabawkom nie ufam: a to padnie karta pamięci w rpi, a to jakieś urządzenie straci łączność po wifi i za diabła nie chce się połączyć, a to bramka zigbee straci urządzenia i trzeba je sparować itd.
IMO to niedopuszczalne i jestem pewien, że domownicy już dawno by mnie zamordowali gdyby po każdym takim wydarzeniu nie mogli zapalić światła czy poruszyć roletą.
Koszty PLC (nie wspominając o dedykowanych rozwiązaniach) są ogromne - nie ma co się okłamywać. Osobiście uważam, że się opłacało ale głównym elementem tej opłacalności jest fakt, że projekt i wykonanie inteligentnego domu było moim marzeniem i spełnieniem ambicji.
Nie mniej jednak jeśli miałbym zaufać rpi i arduino to wolałbym w pełni klasyczną instalację z dodanymi jakimiś modułami zigbee/wifii przy elementach końcowych (lampach czy roletach). Nie jest to może „inteligencja“ ale przynajmniej jak się zacznie sypać to łatwo się pozbyć A wygoda sterowania pozostaje.
Oczywiście jeśli jesteś zdecydowany zrobić to po swojemu to z całego serca życzę powodzenia i oby działało jak najlepiej